Komentarze: 3
To nadchodzi, to nadchodzi, to nadchodzi...
To nadchodzi, to nadchodzi...
I kiedy powiem to, co lubię
Ty znów odejdziesz stąd
Wystarczy, że przyznasz mi racje- to mój świat
I powiesz jeszcze, że jestem szalony
Milczenie Twoje zamraża strach
On gościł długo w moim życiu
I jeśli mógłbym spojrzeć mu w oczy
Zobaczyłbym samego siebie
Który nadchodzi
To nadchodzi, to nadchodzi, to nadchodzi...
Umieraj mały
To nadchodzi, to nadchodzi, to nadchodzi...
Umieraj mały chłopcze
W tej chwili, już
I kiedy poczujesz, że to koniec
Przybądź ze swoim życiem
I kiedy to będzie już koniec
Zostaw je mnie
To nadchodzi, to nadchodzi, to nadchodzi...
To nadchodzi, to nadchodzi...
Szalony tylko przez złych ludzi
Nie mogę spać, czuje złość świata
I mogę ocalić od tego innych
Ale nie mogę zatrzymać się tutaj więcej
Widziałem w Twoich oczach swoją śmierć
Że przyjdzie i po mnie, zabierze mnie
Przygotowałem siebie w swoim pokoju
Czy czujesz, czy czujesz, jest już tu
To nadchodzi, to nadchodzi, to nadchodzi...
Umieraj mały
To nadchodzi, to nadchodzi, to nadchodzi...
Umieraj mały chłopcze
W tej chwili, już
Czy czujesz swoją śmierć
Ona przychodzi żywa
Czy czujesz ją
Prowadź mnie tą drogą
I pokaż mi jej zakręt
Tam kończy się istnienie
Przybądź ze swoim życiem
I zostaw je mnie
Zostaw
Niewybaczalne uczucia
Zabierz i zostaw mnie
Bierz i spadaj stąd, chcę tylko spokoju
Oddaj to, co kurwa moje
Ten gniew
Tą złość
Pierdoloną nienawiść
Nienawidzę tego, kim stałem się prze ciebie
Nie mogę usnąć i nienawidzę tego
Chcę zabijać, chcę straszyć
I umieć nienawidzieć samą nienawiść
Chcę nienawidzieć wszystkie życia
Niewybaczalne uczucia
Zabierz i zostaw mnie
Przybądź ze swoim życiem
I zostaw je mnie
Niewybaczalne uczucia
Daj mi je wszystkie