Komentarze: 2
Szukam osoby, która w przedostatniej notce( nie licząc tej) podpisała się: "..."
Jak mam Cię znaleźć?
Wszystkich, którzy mogą coś wiedzieć o wspomnianej osobie "..." proszeni są o kontakt telefoniczny ze mną (numer chyba macie?).
Szukam osoby, która w przedostatniej notce( nie licząc tej) podpisała się: "..."
Jak mam Cię znaleźć?
Wszystkich, którzy mogą coś wiedzieć o wspomnianej osobie "..." proszeni są o kontakt telefoniczny ze mną (numer chyba macie?).
„Ona”
Gdy tak patrzę na ciebie
I zamykam powieki,
Ach, jak bym chciał-
Na wieki, na wieki!
A gdy ty spoglądasz oczyma
Na me zamknięte powieki,
Ciebie tylko chcę-
Po wieków wieki!
Gdy tak patrzysz na mnie
I zasypiasz spokojna,
Ja walczę o ciebie-
To wojna!
A gdy chcesz już odchodzić
Powieki otwieram,
Chcę cię pamiętać-
Umieram!
Miłość była raz sobie,
On i ona w pełnej ozdobie.
Lecz chwila i pękło zaklęcie,
Znaleźli się w życia odmęcie.
Miłość jest teraz sobie,
Mnie się podoba, także i tobie.
Lecz zła chwila nastała,
Ciebie mnie, mnie ciebie zabrała.
Miłość wkrótce będzie sobie,
Ona ucieknie, bo się dowie.
Chwila nadejdzie-wszystko spierdoli,
Serce już teraz strasznie boli.
...
To coś nadchodzi,
Psuje, odchodzi.
Wraca, podwaja,
I znów spierdala.
Lekarstwo to sznurek
I mały pagórek.
Nań drzewo kwitnące.
Patrz! Zwłoki wiszące!
To nic dziwnego,
Że dopadło i jego.
Rada:
Pokonaj miłość śmiercią raczej,
Bo śmierć pokona cię miłością, nie inaczej.
Nie szukaj tu zwady,
Tylko dobrej rady.
Nie wierzysz? Jednak znajdujesz
Siebie, nie pamięć oszukujesz.
Pamiętasz tą chwilę,
Gdy byłeś/aś motylem?
Miało być o czymś innym, ale nie mogę zrozumieć kurwa jednej rzeczy. Jestem dziś mówiąc ładnie bardzo zdenerwowany. Kolejny raz zwyciężyła niesprawiedliwość, "dupoliztwo", układy. Kolejny raz widać, że nie ma się co dziwić, że na wysokich szczeblach są przekręty, skoro już od samych podstaw człowiek widzi szarą prawdę.
Pierdolona dziecinada!!! Nie rozumiem tego! Przecież są w życiu jakieś zasady czy coś. Kurwa!
Do dziś dna nie do końca byłem przekonany, ale już teraz wiem, że najlepiej jest zgnębić człowieka, który przez swoje nienaganne zasady nie potrafi i nie chce odpowiedzieć tym samym na to, co przynosi mu zycie, decyzje kierowane tym "bo tak musi być", "żeyb był spokój". Dla takiej właśnie osoby chcę dziś podziękować, choć nie akceptuje jej decyzji. Ja tak nie potrafię, dlatego wiem, że czego jak czego, ale spokoju napewno nie będzie!!!
I jeszcze jedno, dla zainteresowanej osoby:
To, że jesteś tam, gdzie jesteś, nie świadczy o tym, że tak być powinno i, że zwyciężyłaś.
Chodź coś ci pokażę. Idź prosto. Tak jeszcze, jeszcze trochę. Stój! Teraz w prawo. Uważaj stopień! Tak, dobrze. Możesz iść śmiało, droga wolna, nie ma przeszkód. Zwolnij teraz i skręć w lewo. Właśnie tak. Pochyl się, bo uderzysz głową o sufit. Tak jest niski i będziesz musiał się położyć. Teraz czołgaj się, aż miniesz zakręt w prawo. Możesz już wstać. Zmęczyłeś się? Nic nie szkodzi. Wytrzyj tylko krople wody ze skroni. To nie woda mówisz? Aha, to efekt zmęczenia, rozumiem. Ale to nic, idź dalej. Już niedaleko. Skręć proszę w lewo, a zaraz w prawo. Bolą cię nogi? Tak wiem, ja też tędy szedłem. To co, że pod górę!? Idź! Nie narzekaj, każdy tak musi. Jeszcze trochę obiecuję. W prawo! No, już myślałem, że się zgubisz. Prosto, cały czas, aż do końca. Już jesteś, nie słyszę, powtórz! Jesteś więc. Bo widzisz, tak właśnie wygląda pustka...
Jak bardzo się mylę.