Komentarze: 8
„ To niewiarygodne, aby wiara mogła dzielić
To niewiarygodne, aby rozkosz mogła spalić
I niewiarygodne, aby słowa mogły ranić
I niewiarygodne, aby miłość mogła zabić
A jednak...”
Miałem ochotę napisać coś...no właśnie coś. Ale poprzestałem na zamiarze. Jedyne co chce mi się robić to nic nie robić.
Nie przywiązuje do niczego wagi, bo tak jest lepiej, przynajmniej się nie dowiem później, że jestem głupkiem. Pierdole!
Teraz niech starają się inni, ja już nie mam sił na nic i na wszystko. Za dużo wszystkiego, za mało niczego.
Lepiej by było, gdyby mnie nie było. I tak mam wszystko w dupie, jak nigdy dotąd. Bez sensu cały czas czekać w nocy
na śmierć, umierać wreszcie, a potem rano znów odradzać się by znów przeżywać to samo. Jebać! Kurwa jebać!
To by było na tyle. Jeśli coś zrobiłem źle to przepraszam, jeśli dobrze to również przepraszam- nie jestem doskonały ( na
szczęście). I jeszcze dziękuje wszystkim, którzy na to zasługują, jak i tym, którzy tego potrzebują oraz takim, którzy
myślą teraz, że to dla nich. Niech mają! Do zobaczenia, chyba, że tam się nie da widzieć?