Komentarze: 3
Roland Topor - "Głupek"
Wagonik kolejki linowej urywa się i spada z trzystu metrów. Ginie
trzydziestu pięciu pasażerów, ale jeden się ratuje. Prawdę mówiąc, jego
stan jest tak żałosny, że lepiej by było, gdyby ptrzeniósł się na tamten
świat: popękana czaszka, w kilku miejscach złamany kręgosłup, pęknięta
wątroba, przecięta tętnica szyjna... - słowem , lekarze nic nie rozumieją.
Potrzygodzinnych oględzinach słynny profesor, który przyjechał, by zbadać
to dziwo, rozwiązuje zagadkę.
-Chory obudził się ze śpiączki i zdołał wykrztusić kilka słów. Tłumaczy, że
kolejka, w której się znalazł, padła ofiarą sabotażu dokonanego przez
nielegalnego emigranta, opowiada się za karą śmierci, obowiązkową
pięcioletnią służbą wojskową dla kobiet i mężczyzn, wznowieniem prób
nuklearnych i odzyskaniem francuskiego imperium kolonialnego.
Głupota nie pozwala mu znależć wyjścia awaryjnego, jakie oferuje ludziom
los. Krótko mówiąc -jest po prostu za głupi, by umrzeć. Nadchodzi powoli, bardzo powoli, rzekoby się, że się nie porusza.A kiedy nadejdzie jest za późno by to cofnąć.Wiecie o czym mówie? Nie?Hmmm. Wkrótce się dowiecie, obiecuję za góra 2 miesiące.A tymczasem uważajcie na swój każdy ruch. "A gumka patrzy!":P
trzydziestu pięciu pasażerów, ale jeden się ratuje. Prawdę mówiąc, jego
stan jest tak żałosny, że lepiej by było, gdyby ptrzeniósł się na tamten
świat: popękana czaszka, w kilku miejscach złamany kręgosłup, pęknięta
wątroba, przecięta tętnica szyjna... - słowem , lekarze nic nie rozumieją.
Potrzygodzinnych oględzinach słynny profesor, który przyjechał, by zbadać
to dziwo, rozwiązuje zagadkę.
-Chory obudził się ze śpiączki i zdołał wykrztusić kilka słów. Tłumaczy, że
kolejka, w której się znalazł, padła ofiarą sabotażu dokonanego przez
nielegalnego emigranta, opowiada się za karą śmierci, obowiązkową
pięcioletnią służbą wojskową dla kobiet i mężczyzn, wznowieniem prób
nuklearnych i odzyskaniem francuskiego imperium kolonialnego.
Głupota nie pozwala mu znależć wyjścia awaryjnego, jakie oferuje ludziom
los. Krótko mówiąc -jest po prostu za głupi, by umrzeć. Nadchodzi powoli, bardzo powoli, rzekoby się, że się nie porusza.A kiedy nadejdzie jest za późno by to cofnąć.Wiecie o czym mówie? Nie?Hmmm. Wkrótce się dowiecie, obiecuję za góra 2 miesiące.A tymczasem uważajcie na swój każdy ruch. "A gumka patrzy!":P