lip 26 2005

Na dpbry początek.


Komentarze: 9


 

NA DOBRY POCZĄTEK.”



Na dobry początek należy chyba

Nic już nie mówić, milczeć, jak ryba

Milczeć latami, bo piękna ta mowa

Lecz dzisiaj przecież wszystko od nowa

Nastał początek

Nowy wrzątek

Krzyk dookoła

Wciąż kogoś woła

Wzrasta głośność

Wraz z nią nieznośność

Słów

Głów

Rąk

Nóg

Na dobry początek należy pewnie

Mówić na opak, byle nie gniewnie

Pleść same bzdury, gadka to stara

Zginie zapewne, przepadnie, jak mara

Na dobry początek

Zimny wrzątek

Na głowę leje

I wciąż się śmieje

Życie srogie

Wszystko już wrogie

Słowa

Głowa

Ręka

Noga

Na dobry początek końca należy

Skoczyć w dół z wysokiej wieży

Nie myśleć o wszystkim, zapomnieć o niczym

Wszystko za w czasu dobrze wyliczyć

Nastał już koniec

Przyleciał goniec

Krzyk dookoła

Mnie tylko woła

Przez ciszę słyszę

Już tylko

Słowa


***

Czegoś tu nie rozumiem! I to bardzo! Ej Lotos o co Ci chodzi? Na nikogo nie najeżdżam, napewno nie na Maxa. Lepiej się kulturalnie przedstaw, a nie zarzucasz ludziom to, czego nigdy nie zrobili. Tak w ogóle to dziwnie prowadzi mi się konwersację z kimś kogo ZUPENIE nie znam.

Aha, i jak byś mógl/mogl to prosibym o kontakt (jakiś). Skoro twierdzisz, że znam Cię jak nikt inny to pewnie masz mój numer telefonu, a jeśli nie to weź od Maxa, któremu nie wiem o co chodzi. Z resztą to nie mój problem!

grzesiektoja2004 : :
dziub
23 sierpnia 2005, 12:22
Żeby coś zrozumieć trzeba mieć, co zrozumieć... Mi nic nie zostało wyjaśnione i tak pozostało. Czyli chodzi tu o to bym zrozumiała coś co dla mnie nie istnieje, bo nikt mi nie powiedział, co mam zrozumieć? Przeceż nawet wiara w Boga i próba Jego zrozumienia opiera się na tym, że ktoś ci o nim opowiedział. Zresztą nieważne. Ja nie wiem już czy jeszcze chcę wiedzieć i rozumieć. O przyjaźń nie będę prosić, ona jest albo jej nie ma.
Przepraszam Cię Grześ za tego komenta. Nie mogłam tego tak zostawić. Ale już więcej nie będę. Już więcej nie chcę do tego wracać. Bo to nie ma sensu. Mnie też nikt nie chce zrozumieć, więc dlaczego ja mam rozumieć innych?! Sorry jeszcze raz.
10 sierpnia 2005, 17:33
to Twoj wiersz? niezly :)
invisible87
10 sierpnia 2005, 12:00
wiersz mi się podoba... żałuję, że sama nie umiem takich pisać. a co do reszty to się nie wypowiem, bo sytuacja nie mnie dotyczy, a wcinać się nie będę. aha, a co do komentów : w niektórych sytuacjach nie chodzi o to, żeby wyciągnąć rękę i powiedzieć : moja wina... to w końcu niczego nie załatwia, w przeciwieństwie do zrozumienia. a zresztą... macie rację : jebać! i słuchać \"boro boro\"!!!
dziub
26 lipca 2005, 21:42
Dobry początek końca wszystkiego... A to mi się tak przy okazji nawinęło:>
dziub
26 lipca 2005, 16:13
Zgadzam się!^^
To ja 2004`
26 lipca 2005, 14:12
Jebać!
dziub
26 lipca 2005, 14:08
dzięki... też tak myślę:)
To ja 2004`
26 lipca 2005, 14:01
Chyba za durni...ale to nie moja sprawa.
dziub
26 lipca 2005, 13:53
Jak narazie to Max najeżdża na Ciebie... Ja wogóle ostatnio przestałam rozumieć zachowania pewnych osób... Niby jest ok... Ale oczywiście to ja muszę pierwsza wyciągnąć rękę i powiedzieć: moja wina, bo inni są na to za dumni... Tylko dlaczego ja? Skoro nie zawiniłam tak, żeby czuć się potępiona?! Jebać! Sorry za wyrażenie...

Dodaj komentarz